- Rewolucję cyfrową i jej konsekwencje można porównać do konsekwencji wynalezienia druku. Reguły gry uległy radykalnym zmianom, o których nasza klasa polityczna zdaje się nie mieć pojęcia. Oni dalej beztrosko używają swoich prywatnych telefonów i zwykłych, komercyjnych komunikatorów do rozmów urzędowych - mówi były szef Agencji Wywiadu.
Z pułkownikiem Grzegorzem Małeckim, byłym szefem Agencji Wywiadu, rozmawiają Jakub Bodziony i Łukasz Pawłowski.
Łukasz Pawłowski: Szef gabinetu politycznego premiera, Marek Suski, przyjął od organizatorów polsko-chińskiej współpracy kulturalnej telefon marki Huawei. Był wtedy członkiem sejmowej komisji do spraw służb specjalnych. Jak pan ocenia takie zachowanie?
Grzegorz Małecki: Budzi to poważne zaniepokojenie. I to nie tyle sam fakt korzystania z telefonów określonej marki, ale korzystania przez posła i członka komisji służb specjalnych z elektronicznych prezentów otrzymanych od Chińczyków.