24-letni mężczyzna zaatakował przypadkowego podróżnego. Chwilę później jego agresja przeniosła się na interweniujących policjantów. W rezultacie mężczyzna został postrzelony, po czym zdołał pobić jeszcze ratowników udzielających mu pomocy. Napastnik usłyszał zarzuty i został aresztowany na okres trzech miesięcy. Prokuratura zbada teraz zasadność użycia broni przez jednego z mundurowych.
Do zdarzenia doszło w czwartek po godzinie dwunastej na dworcu kolejowym w Tczewie. To tam agresywny mężczyzna zaatakował jednego z podróżnych. – Napastnik zadawał mu ciosy pięściami w głowę, a po przewróceniu kopał go po całym ciele. Zdarzenie to zostało zauważone przez dwóch funkcjonariuszy Policji, służbowo przebywających na terenie dworca PKP. Niezwłocznie podjęli interwencję – poinformowała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk.
Furiat zaatakował funkcjonariuszy
Agresja furiata przeniosła się na mundurowych. – Kopał oraz zadawał ciosy rękoma. Nie powiodła się próba użycia miotacza gazu. Napastnik cały czas atakował. Jeden z funkcjonariuszy Policji użył broni, oddając strzał – mówi prokurator Wawryniuk.