Po doświadczeniach w pandemii i wielkich szczepieniach na Covid -19 nastał czas zapomnienia. Co roku media donoszą o walce z epidemią grypy — ilu jest chorych, o sparaliżowanym personelu medycznym, czy też braku odpowiednich leków. Pani minister musi się tłumaczyć dlaczego w Polsce brak leków na grypę. Chora sytuacja powtarza się corocznie, bo po pandemii w tym roku atakuje Covid-19, Grypa i RSV. Od początku sezonu — jak podał Główny Inspektorat Sanitarny (GIS) — odnotowaliśmy już ponad tysiąc zgonów na grypę.
Tegoroczna fala epidemii bardzo różni się od ubiegłorocznej. Według szacunków jest trzykrotnie więcej zachorowań i zgonów. Na początku lutego br. media donoszą także o innym problemie ze szczepieniami na Covid-19, które zamiast ratować zdrowie Polaków rozłożyła rządowa logistyka. Oto bowiem okazało się, że magazyny są pełne szczepionek i nie ma kto ich rozwieść po kraju. Tymczasem państwo polskie wysłało żołnierzy do usuwania "szamba" związanych z powodzią bez profilaktycznych szczepień i działań prewencyjnych chroniących przed zachorowaniem. Zainicjowana przez wojsko operacja "Feniks" oraz działanie na terenach popowodziowych ujawniły powtórnie nieprzygotowanie sił zbrojnych do sytuacji kryzysowej w skażeniu biologicznym, a tym bardziej wojny.
Szok i kompromitacja systemu
W tym całym smutnym epizodzie dziwnej walki z niewidzialnym wrogiem brak jest chęci naszych obrońców do profilaktycznych szczepień. Z jednej strony służba zdrowia, z drugiej zaś — służby mundurowe i wojsko. Czy w takiej walce można liczyć na naszych obrońców? Chyba nie, bo bez szczepionki sami mogą chociażby bezobjawowo roznosić choroby. Pomimo obowiązywania masy przepisów, gdzie wojsko posiada własny program szczepień, profilaktyka w cywilu, a tym bardziej w wojsku leży.
Jak to mówią ryba psuje się od głowy. W przypadku profilaktyki szczepień i zachęcania do nich nie widać prawidłowego działania odpowiedzialnych instytucji cywilnych i wojskowych naszego państwa. Grypa, w tym również ptasia u ludzi, borelioza, zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych, zakażenia meningokokowe (sepsa meningokokowa) oraz zakażenia streptokokami to długa lista zagrożeń podlegająca zwalczaniu i szczepieniom zgodnie z wykazem do ustawy z 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Niestety z niewyjaśnionych przyczyn na tej długiej liście brak jest gronkowca i SARS-CoV-2 wywołującego Covid-19. Halo, ustawodawco!? Na szczęście ustawa przewiduje, że minister może wydać nowe rozporządzenie na istniejące zagrożenie.