Pomysł na nowe kadry w policji jest taki, żeby sięgnąć po emerytów. To i inne równie przewrotne rozwiązania mają wypełnić największą dziurę kadrową w historii tej formacji. Jeśli się nie uda, włoski strajk policjantów sparaliżuje państwo.
Proszę sobie wyobrazić, że na Dolnym Śląsku i w Wielkopolsce nie ma ani jednego policjanta. Nawet nie ma co dzwonić na dyżurkę, bo tam też nikogo nie ma. Jak się państwo z tym mają? Jeśli źle, to w kwestii złych wiadomości jest jeszcze jedna, że to nie fikcja, tylko statystyczne realia: policja osiągnęła swój kadrowy dół dołów, brakuje w niej 15 346 funkcjonariuszy (14 proc.), a to tyle, ile łącznie pełni służbę w garnizonach dolnośląskim, wielkopolskim i jednej trzeciej opolskiego. Tylko poprzez zgrabne rozsmarowywanie skąpych sił udaje się stwarzać pozory, że wakaty to żaden problem.