Czterej policjanci z Poznania, w tym były naczelnik drogówki, zostali oskarżeni o próbę wrobienia niewinnego kierowcy w uszkodzenie szyby w radiowozie. Sąd przesłuchał właśnie dwóch innych funkcjonariuszy, którzy chcieli tę sprawę załatwić w uczciwy sposób. — Przyszedł do nas jeden z oskarżonych. Powiedział, że zj*** sprawę, bo zamiast oficjalnie zgłaszać sytuację, powinniśmy wyjechać w miasto, znaleźć samochód ciężarowy i fałszywie zarzucić jego kierowcy, że spod jego kół wyleciał kamień, który zbił szybę w radiowozie — zeznał w sądzie jeden z mundurowych.
Ta z pozoru błaha historia odsłoniła patologię w poznańskiej drogówce. Doprowadziła do posadzenia na ławie oskarżonych jej byłego naczelnika Przemysława Kusika (zgadza się na podawanie swoich danych) oraz jego trzech byłych podwładnych. W poznańskim sądzie trwa teraz ich proces — w czwartek 12 maja odbyła się druga rozprawa, a sąd przesłuchał dwóch pierwszych świadków. Kluczowych z punktu widzenia aktu oskarżenia skierowanego do sądu przez prokuraturę.