Policjanci chcą zmiany prawa i karania za niewykonywanie ich poleceń. Mundurowi mówią, że teraz nie mogą wiele zrobić, jeśli ktoś nie reaguje na ich słowa. Pojawiają się jednak obawy, że przepis może być stosowany podczas protestów politycznych.
Petycja, którą Niezależny Związek Zawodowy Policjantów napisał do posłów w sprawie zmiany kodeksu wykroczeń ma szansę na powodzenie - zauważa "Rzeczpospolita", informując jednocześnie o kontrowersjach wokół wniosku.
Zgodnie z propozycją, która trafiła do sejmowej Komisji ds. Petycji, lekceważenie poleceń funkcjonariusza ma być nowym rodzajem wykroczenia, zagrożonego grzywną, aresztem albo ograniczeniem wolności.