Wieczór kawalerski świętowany w elbląskiej dyskotece zakończył się dla grupy z Nowego Dworu Gdańskiego bardzo nieprzyjemnie. Mężczyźni zostali pobici, pan młody został również dźgnięty nożem. Jak twierdzą to dzieło ochroniarzy klubu, w którym spędzili noc. Ten najbardziej agresywny najprawdopodobniej jest elbląskim policjantem. Sprawę bada prokuratura.
Do zdarzenia doszło w nocy z 1 na 2 czerwca przed jednym z elbląskich klubów, w którym wcześniej bawili się mężczyźni - Nas było około 14 osób. Przyjechaliśmy do Elbląga na wieczór kawalerski brata. Podczas zabawy, kilkakrotnie byliśmy zaczepiani przez klientów klubu, którzy najwyraźniej po wypiciu większej ilości alkoholu szukali okazji do bitki - mówi jeden z uczestników zajścia, mieszkaniec Nowego Dworu Gdańskiego.
Za którymś z kolejnych razów do akcji wkroczyli jednak ochroniarze. Wyprowadzili grupę nowodworzan z klubu. Tam, jak twierdzą, zostali pobici. Jeden z ochroniarzy, jak podkreśla nasz rozmówca, był wyjątkowo agresywny i brutalny. To on, zdaniem mężczyzny, pobił jego brata i dźgnął go nożem.