Starszy aspirant Grzegorz Ballas jest dzielnicowym w Sośnicy. Od lat znał i odwiedzał jednego z mieszkańców swojego rejonu – byłego wojskowego, samotnego i schorowanego pana Piotra. Po śmierci podopiecznego dopełnił danej mu raz obietnicy i spełnił ostatnią wolę żołnierza.
Od wielu lat, podczas obchodów dzielnicy, starszy aspirant systematycznie odwiedzał pana Piotra, pomagał mu w załatwianiu formalności urzędowych. Samotny mężczyzna uważał z kolei dzielnicowego za osobę zaufaną.
Z uwagi na pogarszający się stan zdrowia i coraz większą nieudolność gliwiczanina zapadła decyzja o umieszczeniu go w domu opieki – dość daleko od Gliwic, bo w województwie lubelskim. Były żołnierz, będąc osobą zapobiegliwą i niemającą rodziny, wykupił sobie wcześniej miejsce na cmentarzu w Sośnicy, gdzie postawił nawet murowany, ozdobiony zdjęciami nagrobek. Policjant zaś, przed laty, obiecał staruszkowi, że w razie jego śmierci dopilnuje, by został pochowany w przygotowanym miejscu.