Głównodowodzący amerykańskich wojsk w Korei Południowej, generał Robert B. Abrams stwierdził 12 lutego przed senacką komisją w Kongresie, iż nie widzi poważnych zmian w postawie wojsk Korei Północnej oraz ich gotowości bojowej. Jego zdaniem tamtejsza armia wciąż pozostaje "niezwykła i niebezpieczna" i on sam nie dostrzega większych różnic wobec tego, co jego poprzednik raportował rok wcześniej.
Generał Abrams jest prywatnie najmłodszym z trzech synów Creightona Abramsa, byłego głównodowodzącego wojsk w Wietnamie podczas konfliktu z Hanoi. Na cześć jego ojca nazwano najsłynniejszy obecnie amerykański czołg M1 Abrams. Od listopada 2018 Abrams-syn dowodzi amerykańskimi wojskami w Korei Południowej. Ma pod sobą 28,5 tys. żołnierzy.