Dywersja, sabotaż, sianie propagandy - wielu obywateli Ukrainy, zwłaszcza rosyjskiego pochodzenia, nadal współpracuje z okupantem. Dopuszczający się najcięższych przestępstw nie mogą się czuć bezpieczni nawet po ucieczce do Rosji.
Ukraińska prokuratura i służby bezpieczeństwa stworzyły specjalne grupy, które poszukują rosyjskich agentów, sabotażystów i zdrajców. Wyłapywani są głównie ci, którzy informują Rosjan o ruchach wojsk, rozmieszczeniu systemów przeciwlotniczych, magazynów tyłowych. Celem służb są również siejący prorosyjską propagandę.
Niemal codziennie charkowska prokuratura, która prowadzi komórkę przeciwko zdrajcom, informuje o kolejnych zarzutach i aresztowaniach. Nie przekazuje za to danych osobowych aresztowanych. Powód - dla sympatyków Kremla staliby się wręcz bohaterami.