Za transport na szkolenie do wskazanej jednostki wojskowej polscy rezerwiści muszą obecnie płacić z własnej kieszeni. Wszystko przez lukę w ustawie "O obronie ojczyzny". MON zabrało głos w sprawie.
Major rezerwy z Podkarpacia otrzymał wezwanie na tygodniowe ćwiczenia w Centrum Szkolenia Łączności w Zegrzu. Miejscowość mieści się 400 kilometrów od jego miejsca zamieszkania.
W dokumencie nie było jednak informacji o tym, kto pokrywa koszty dojazdu do jednostki. Mężczyzna skontaktował się z Wojskowym Centrum Rekrutacji w Jaśle, by doprecyzować tę kwestię. Zapytania w tej sprawie wysłał też do Zegrza.