W kwietniu tego roku MON podpisało umowę ze Stanami Zjednoczonymi na zakup 250 czołgów M1A2 Abrams w ich najnowszej konfiguracji. Już w lipcu na tym sprzęcie zaczęli się szkolić pierwsi polscy żołnierzy. Jednak dopiero 25 sierpnia amerykańska armia oficjalnie podpisała kontrakt z General Dynamics Land Systems, producentem tych wozów na wysłanie najnowszej ich wersji do Polski — informuje portal breakingdefense.com. Kontrakt opiewa na miliard dolarów.
W połowie lipca ubiegłego roku były wicepremier do spraw bezpieczeństwa Jarosław Kaczyński oraz Mariusz Błaszczak szef resortu obrony zapowiedzieli plan zamówienia w Stanach Zjednoczonych 250 czołgów Abrams najnowszej generacji. Deklaracja ta padła w 1. Brygadzie Pancernej w Warszawie-Wesołej. Miejsce wybrano nieprzypadkowo, ponieważ do tej brygady oraz do 18. Dywizji Zmechanizowanej trafią amerykańskie czołgi. Jak podkreślali politycy decyzja o zakupie Abramsów podyktowana jest pilną potrzebą operacyjną i koniecznością wzmocnienia potencjału obronnego na wschodzie Polski.
Inwazja Rosji na Ukrainę przyspieszyła decyzje