Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko żołnierzowi, który w marcu 2024 r. przy granicy z Białorusią oddał dwanaście strzałów ostrzegawczych wzdłuż drogi granicznej. W tym czasie na linii strzału byli m.in. nielegalni migranci, polscy pogranicznicy i żołnierze. Mężczyźnie grozi do trzech lat więzienia.
W czerwcu 2024 r. Onet opisał sprawę trzech żołnierzy, którzy oddali strzały ostrzegawcze w kierunku napierających uchodźców. Sytuacja miała miejsce w rejonie Dubicz Cerkiewnych (woj. podlaskie) tuż przy granicy z Białorusią.
"Kiedy uchodźcy przekraczają granicę, polscy żołnierze zaczynają strzelać w górę. Pada kilka strzałów ostrzegawczych, zgodnie z prawem użycia broni. To nie pomaga. Uchodźcy kroczą naprzód. Padają kolejne strzały ostrzegawcze. Migranci nadal napierają. W końcu żołnierze w ramach obrony własnej zaczynają strzelać przed nimi w ziemię" — pisał wówczas Onet.