Wicepremier, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak na zamkniętym posiedzeniu połączonych komisji sejmowych nie przedstawił wyjaśnień w sprawie rakiety, która spadła pod Bydgoszczą. "Posłowie PO zapowiedzieli złożenie wniosku o moją dymisję przed wysłuchaniem wyjaśnień" - argumentował we wpisie na Twitterze. Poseł Koalicji Obywatelskiej Adam Szłapka po zakończeniu posiedzenia relacjonował, że minister stwierdził, że "nie ma czasu, żeby rozmawiać i po prostu wstał i wyszedł".
Zamknięte posiedzenie połączonych komisji do spraw służb specjalnych i obrony narodowej rozpoczęło się w czwartek około godziny 16. Minister obrony Mariusz Błaszczak miał na nim przedstawić informacje dotyczące upadku rosyjskiego pocisku w Zamościu pod Bydgoszczą.
Wkrótce jednak Błaszczak opuścił posiedzenie. "NIE dla robienia happeningów w Sejmie. Posłowie PO zapowiedzieli złożenie wniosku o moją dymisję przed wysłuchaniem wyjaśnień. W związku z tym zdecydowałem poinformować komisję, że nie przedstawię wyjaśnień na posiedzeniu" - napisał na Twitterze.