Wojsko Polskie potwierdziło, że w nocy z soboty na niedzielę prowadziło poszukiwania obiektu, którego upadek zaobserwowano w okolicach miejscowości Brzeźno Łyńskie w pobliżu Nidzicy. Poszukiwania trwały pół godziny. "Urządzenia cywilne i wojskowe nie zarejestrowały żadnego obiektu" - przekazało Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych.
Świadkowie zdarzenia w Brzeźnie Łyńskim (woj. warmińsko-mazurskie), do których dotarli reporterzy radia Zet, opisują, że w nocy z soboty na niedzielę w promieniu wielu kilometrów słyszeli huk przypominający wybuch lub wystrzał. Relacjonują, że na miejsce przyjechała straż pożarna, a okoliczne lasy patrolowała Straż Leśna.
- Tuż przed północą słyszałam jakby wystrzał. To było dosyć głośne, psy zaczęły szczekać. To było zupełnie coś innego, niż strzelanie myśliwych w lesie. Długi wystrzał, przeciągły, podobny do petardy, ale znacznie silniejszy – opowiada mieszkanka Brzeźna Łyńskiego.