- Widziałem ludzi, medyków wojskowych, którzy zadziałali emocjonalnie, a potem popełnili samobójstwo – wspomina Wir. Pierwszy polski komandos, który skończył ekstremalny kurs medyków sił specjalnych w Forcie Bragg pod okiem instruktorów Delta Force.
- Przebieg tego szkolenia wielu może szokować, a nawet oburzyć, ale dzięki niemu na wojnie w Afganistanie udzieliłem pomocy setkom rannych żołnierzy oraz cywilom, w tym kobietom i dzieciom – czytamy w prologu książki "Wir. Na linii ognia" Edyty Zemły i Krzystofa Pluty (w księgarniach od 3 kwietnia).
Dzięki uprzejmości wydawnictwa ZNAK publikujemy jej fragment.
Zła decyzja medyka kończy się samobójstwem
Na kursie nie miałem wolnego czasu. Nie było nawet takiego pojęcia. Skończyłem egzamin i natychmiast poszedłem pakować sprzęt i przygotowywać plecak na kolejny etap. Zaczęła się Trauma C – postępowanie w wypadku zdarzeń masowych. Zapytacie: co to są zdarzenia masowe? Mówimy o nich wtedy, gdy liczba poszkodowanych jest wyższa od liczby osób, które mogą udzielić im pomocy.