Usuwał odpady powstałe podczas produkcji narkotyków, pomagał w ich przewożeniu i składaniu, a docelowo miał sam zostać współproducentem - takie zarzuty wobec jednego z katowickich antyterrorystów formułuje prokuratura. Prokuratura przekazała, że wobec funkcjonariusza wszczęta została procedura usunięcia ze służby. Z kolei Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach, że ta już się zakończyła - wyrzuceniem z policji.
W poniedziałek po południu Prokuratura Krajowa przekazała, że podejrzany funkcjonariusz pracuje w Sekcji Bojowej III Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji w Katowicach. To jedna z elitarnych jednostek. Śledczy przekazali, że policjant nie przyznał się do popełnienia zarzuconych czynów i skorzystał z prawa do odmowy złożenia wyjaśnień.
Na czym polegała - zdaniem prowadzących śledztwo prokuratorów ze Śląskiego Wydziału Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej - jego rola w przestępczym procederze? Katarzyna Calów-Jaszewska z Prokuratury Krajowej przekazuje, że funkcjonariusz pozostawał w bliskiej relacji z członkiem gangu zajmującego się produkcją i sprzedażą klefedronu.