Polska kupuje nowoczesne samoloty bojowe, ale nie postarała się o transfer technologii. Pod tym względem nasz kraj nie wpisuje się w trendy, które dominują w państwach mocno stawiających na rozwój swojego potencjału obronnego.
Zaledwie kilka dni temu swój oblot miał pierwszy prototyp tureckiego wielozadaniowego samolotu bojowego 5. generacji TAI TF-X KAAN. Założenia są ambitne, bowiem w ciągu 20 lat (od 2010 r. do lat 2028-30) państwo uznawane jeszcze pod koniec XX w. za zacofane pod względem zbrojeń, zamierza opracować i wprowadzić do służby bardzo wyrafinowany i zaawansowany samolot bojowy. Będzie on w zdecydowanej większości produkowany przez lokalny przemysł i wyposażony głównie w turecką broń.
Tureckie Siły Powietrzne (Türk Hava Kuvvetleri) otrzymają tym samym nowoczesny samolot, który zastąpi zupełnie przestarzałe maszyny z rodziny F-4 Phantom II i najstarsze F-16. Jednocześnie krajowy przemysł dołączy do elitarnego grona producentów wielozadaniowych odrzutowych maszyn bojowych. Ma to swoje znaczenie polityczne, szczególnie że po faktycznym wykluczeniu Turcji z programu JSF/F-35 KAAN-owi towarzyszyć będą, zgodnie z najnowszymi trendami, bezzałogowe statki powietrzne Kizilelma i Anka-3.