We wtorek przed Sądem Okręgowym w Warszawie ruszył proces byłego rzecznika MON Bartłomieja Misiewicza, a także innych osób, którym prokuratura zarzuca działanie na szkodę Polskiej Grupy Zbrojeniowej SA.
Bartłomiej Misiewicz nie stawił się w sądzie. Akt oskarżenia w tej sprawie został przesłany do sądu pod koniec czerwca 2021 r. Chodzi o śledztwo prowadzone od grudnia 2017 r. przez prokuraturę w Tarnobrzegu w sprawie niegospodarności, powoływania się na wpływy i fałszowania dokumentów przy okazji zawierania umów przez PGZ SA.
Szkody sięgające 1,2 mln zł
Zdaniem prokuratury Misiewicz, przekraczając uprawnienia, działał na szkodę PGZ w związku z zawieraniem umów niekorzystnych dla spółki. Dotyczyły one m.in. organizacji koncertu i fikcyjnych usług szkoleniowych.