Europa inwestuje w obronność. Państwa UE podejmują współpracę, ale i dozbrajają się na własną rękę, również Bundeswehra. Niemiecka prasa komentuje.
Dziennik ekonomiczny „Handelsblatt” zaznacza: „Dozbrojenie Bundeswehry postępuje w coraz szybszym tempie. Jeszcze przed Bożym Narodzeniem komisja budżetowa Bundestagu powinna wydać zezwolenie na realizację ponad 50 dużych projektów. Obok zakupu ciężarówek dla armii, materiałów maskujących i kuchni polowych na liście zamówień Bundeswehry znajdują się przede wszystkim tak ważne dla niej systemy, jak dodatkowe bojowe wozy piechoty Puma, pociski rakietowe IRIS-T, nowe radary i nowe fregaty dla marynarki wojennej. Celem ministra obrony Borisa Pistoriusa jest, aby najpóźniej do 2029 roku Niemcy były w stanie przetrwać konflikt zbrojny z Rosją. Wiele z tych dużych zamówień będzie jednak gotowych do użycia dopiero w latach 30., ponieważ budowa okrętów wojennych i pojazdów opancerzonych wymaga dłuższego czasu. (...) We wszystkich nowych zamówieniach widać, że Bundeswehra wyciągnęła wnioski z przebiegu wojny obronnej Ukrainy z Rosją i wykorzystuje zmiany na rynku artykułów zbrojeniowych. Inaczej niż w latach ubiegłych, w opracowywanie i zamawianie potrzebnych jej systemów, Bundeswehra wciąga obecnie także start-upy i młode firmy technologiczne”.