Potomkowie Niemców, którzy w czasach Trzeciej Rzeszy aktywnie występowali przeciwko Hitlerowi, ostrzegają przed kryzysem ustroju demokratycznego i apelują o większe zaangażowanie w obronę społeczeństwa otwartego.
„Nasi rodzice, dziadkowie i pradziadkowie, jako bojownicy ruchu oporu, przeciwstawili się nazistowskiemu bezprawiu. Dlatego dziś, jako ich krewni i potomkowie, zabieramy głos wzywając wszystkich współobywateli do stawienia czoła Nowej Prawicy w naszym kraju i w całej Europie” – czytamy w apelu opublikowanym w poniedziałek na łamach „Berliner Morgenpost”.
Wszyscy powinni poczuwać się do obowiązku zachowania i obrony liberalnej i praworządnej demokracji – przypominają autorzy apelu podpisanego przez ponad 280 osób. Są wśród nich potomkowie pastora Dietricha Bonhoeffera, Clausa Schenka Grafa von Stauffenberga i Carla Friedricha Goerdelera.
Ewangelicki teolog Bonhoeffer utrzymywał kontakty z przeciwnikami Hitlera skupionymi wokół szefa Abwehry Wilhelma Canarisa. Został aresztowany w 1943 r. za „działanie przeciwko siłom zbrojnym” i stracony 9 kwietnia 1945 r. w obozie koncentracyjnym we Flossenbuergu. Von Stauffenberg 20 lipca 1944 r. dokonał nieudanego zamachu na Hitlera i został następnego dnia rozstrzelany. Były nadburmistrz Lipska - Goerdeler przewidziany był przez spiskowców na stanowisko kanclerza Niemiec. Po fiasku zamachu został stracony w lutym 1945 r.