System inwigilacji stosowany przez służby w Polsce pozostaje poza jakąkolwiek kontrolą - twierdzą działacze fundacji Panoptykon. Tymczasem rząd nie przyznaje się do stosowania izraelskiego systemu śledzenia.
- Historia z systemem Pegasus pokazuje szerszy, nierozwiązany w Polsce problem braku kontroli nad działaniem służb. W wąskim zakresie taki nadzór mogą pełnić sądy, ale brak u nas systemowych rozwiązań, które obowiązują już w większości krajów Unii Europejskiej - mówi Wojciech Klicki z Fundacji Panoptykon.