— Wszystkie obecne analizy wykazują, że do skażenia wody doszło w województwie śląskim. To jednak z nas, wbrew wynikom przeprowadzonych badań, próbuje się zrobić kozła ofiarnego — mówi Onetowi Jacek Woźniak, prezes spółki Jack-Pol, oskarżanej w internecie o doprowadzenie do katastrofy ekologicznej na Odrze.
Od początku sierpnia Odrą płyną w stronę Szczecina tony martwy ryb. Sytuacja jest tak poważna, że władze Województwa Lubuskiego postanowiły złożyć wniosek o ogłoszenie stanu klęski żywiołowej.