Prezydent Olsztyna Robert Szewczyk zapowiedział, że stojący w centrum miasta pomnik, który mieszkańcy miasta nazywają "szubienicami", zniknie z miejskiej przestrzeni. Monument ustawiono w 1954 r. jako dowód wdzięczności Armii Czerwonej za wyzwolenie. Miasto wciąż czeka na wyrok NSA ws. tego pomnika.
"Fizycznie pomnika, jaki znamy, nie będzie" - powiedział w czwartek (2 stycznia) na antenie Radia Olsztyn prezydent Olsztyna Robert Szewczyk. Nie podał jednak szczegółów rozwiązania kwestii spornego monumentu. PAP ustaliła, że samorząd skłania się do rozbiórki pomnika, ale wcześniej miasto chce rozpisać konkurs na zagospodarowanie miejsca, w którym on stoi. Czeka też na wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego dotyczący pomnika - nie wyznaczono jeszcze terminu rozprawy.
"Zależy nam na tym, by zdekonstruować przekaz ideologiczny tego miejsca. Chodzi nam o to, by zmieniła się jego wymowa tożsamościowa, historyczna, publiczna" - poinformowało PAP biuro prezydenta Olsztyna. Zapewniło, że co do szczegółów to miasto chce, by "zaproponowali je nie politycy, ale osoby znające się na przestrzeni miejskiej, na aranżowaniu tego rodzaju miejsc". Dlatego miasto zamierza rozpisać konkurs. Z ustaleń PAP wynika, że samorząd dopuszcza różne koncepcje: od opatrzenia pomnika odpowiednimi tablicami informacyjnymi po jego rozbiórkę i wywiezienie z miasta.