Do próby zamachu na Donalda Trumpa doszło podczas wiecu w Pensylwanii. Przemówienie byłego prezydenta USA zostało przerwane przez strzały, po czym polityk złapał się za ucho. Agenci Secret Service szybko zasłonili Trumpa, następnie ewakuowali go w akompaniamencie skandującego tłumu, który wykrzykiwał "USA!". Prokurator poinformował, że w wyniku ataku zginęły dwie osoby — jedną z nich jest strzelec.
Były prezydent właśnie zaczął jedno ze swoich typowych przemów na temat obecnie urzędującego Joego Bidena, gdy rozległo się pięć strzałów, a on na polecenie agentów Secret Service schował się za mównicą.
— A potem najgorszy prezydent w historii naszego kraju przejął władzę. I zobaczcie, co się stało. Prawdopodobnie 20 mln ludzi [przybyło nielegalnie]. I wiecie, to trochę stary wykres... ten wykres ma kilka miesięcy. A jeśli chcecie naprawdę zobaczyć coś tak smutnego, spójrzcie na to, co wydarzyło się nad... — powiedział Trump, zanim rozległy się strzały.