Po inwazji Rosji na Ukrainę, w wielu krajach rozgorzały dyskusje na temat radzieckich pomników – teraz niektóre z nich są usuwane. W Niemczech sytuacja jest bardziej skomplikowana.
Czołgi, posągi, reliefy: w wielu krajach byłego obozu socjalistycznego te pamiątki po erze komunistycznej są nadal wszechobecne. Wraz z wybuchem wojny w Ukrainie nasiliły się dyskusje na temat tych monumentów upamiętniających poległych żołnierzy Armii Czerwonej. W krajach bałtyckich przystąpiono już do ich usuwania: w najbliższych tygodniach i miesiącach te relikty dawnej epoki mają zniknąć – nawet jeżeli nie wszyscy to popierają.
Estonia: „To narzędzie mordu, a nie obiekt upamiętnienia”
Teraz nadszedł czas na przeniesienie ich do muzeów: we wtorek władze zdemontowały kontrowersyjny radziecki czołg-pomnik w pobliżu miasta Narva przy granicy estońsko-rosyjskiej. Pomnik ten, w mieście zamieszkałym głównie przez etnicznych Rosjan, budził wyjątkowo silne spory: władze miasta opowiadały się początkowo przeciwko jego przeniesieniu. Mieszkańcy, jak argumentują przedstawiciele administracji, uważali ten czołg za część tożsamości miasta.