Rozliczanie afer PiS — czas start. Rządzący przyspieszają. Ruszyło wyciąganie konsekwencji za uczynienie z Funduszu Sprawiedliwości skarbonki dla partii Zbigniewa Ziobry. Są przeszukania, zatrzymania i areszty, m.in. dla sercanina i byłego egzorcysty ks. Michała O. Rusza też wyjaśnianie afer w NCBiR, które trafiło w ręce Republikanów Adama Bielana. Wszystko te jednak czubek góry lodowej.
Afera wizowa, afera hejterska, inwigilacja Pegasusem, nierozliczone wciąż a mocno podejrzane zakupy w pandemii, choćby bulwersujące nabycie niesprawnych respiratorów od handlarza bronią. To jedynie niewielki wycinek tego, za co obecna władza rozliczać będzie PiS.
Do wyjaśnienia jest przecież także sprawa kupna przez Orlen grupy Polska Press — tak, jakby dla paliwowego giganta posiadanie własnych mediów było sprawą kluczową — a przede wszystkim sprawa fuzji Orlenu z Lotosem i sprzedaż jego części arabskiemu Saudi Aramco, za mocno zaniżoną, jak wskazuje znaczna część ekspertów, cenę. Tymczasem do rozliczenia są także odpowiedzialni za tzw. wybory kopertowe czy afera z programem "willa plus", gdzie były minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek rozdawał nieruchomości fundacjom sprzyjającym władzy, bez przejrzystego konkursu, bez zasad, po prostu "po uważaniu".