Bliski PiS-owi burmistrz Trzebnicy i kilka innych osób miało usłyszeć zarzuty w prowadzonym od czterech lat śledztwie. Ale - w ostatniej chwili - zablokowała to Prokuratura Regionalna, a zaraz potem przeniosła śledztwo z Wrocławia do Opola. Według burmistrza łączenie go ze sprawą jest niedorzeczne.
Postępowanie dotyczące nieprawidłowości w trzebnickim urzędzie toczy się od 2019 roku. Sprawą zajmowali się policjanci z Wydziału do walki z Korupcją Komendy Wojewódzkiej we Wrocławiu pod nadzorem Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.
W grudniu ubiegłego roku postawiono zarzuty – przywłaszczenia publicznych pieniędzy – urzędniczce z Trzebnicy. Była już drugą pracownicą trzebnickiego urzędu z zarzutami. Jako pierwsza – w grudniu 2019 roku – zatrzymana została ówczesna dyrektorka Wydziału Organizacyjnego Iwona D. Jest podejrzana o nadużycie uprawnień.