Były szef małopolskiej Prokuratury Krajowej Piotr Krupiński ujawnił dane anonimowego świadka w śledztwie dotyczącym zabójstwa Iwony Cygan — a to poważne przestępstwo, za które grozi nawet pięć lat więzienia. Prokuratura uznała jednak, że nie zrobił tego umyślnie i sprawa się przedawniła. Sęk w tym, że śledczy zostali o tym poinformowani wiele lat wcześniej, ale nie zareagowali. Dzięki temu jeden z najbardziej zaufanych prokuratorów Zbigniewa Ziobry uniknie odpowiedzialności.
"Z obawy o zdrowie i życie"
Wyjaśnijmy, że status świadka anonimowego jest nadawany przez prokuraturę lub sąd w wyjątkowej sytuacji, gdy zachodzi obawa niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia takiego świadka lub jego najbliższych. Dane osobowe oraz inne informacje, które mogą doprowadzić do ustalenia jego tożsamości, są chronione, jako ściśle tajne.
W związku z tym oskarżeni i obrońcy mają prawo do zapoznania się jedynie z wyciągiem z protokołu przesłuchania takiej osoby. Natomiast zeznania w sądzie odbywają się najczęściej na odległość, przy użyciu urządzeń zapewniających pełną anonimizację, np. z zastosowaniem aparatury zmieniającej wizerunek i głos zeznającego.