Odpowiedzią szefa resortu obrony narodowej na protest pracowników cywilnych wojska jest propozycja, aby włożyli mundur i stali się żołnierzami.
Przed budynkiem MON w Warszawie rozpoczął się protest cywilów, którzy zatrudnieni są w instytucjach podległych resortowi obrony. Postulaty związkowców dotyczą zmian w Ponadzakładowym Układzie Zbiorowym Pracy, ustalenia nowej siatki płac, podniesienia funduszu wynagrodzeń pracowników do 8 proc. budżetu MON.
Teraz to najbiedniejsza grupa pracująca na rzecz Sił Zbrojnych, licząca ok. 45 tys. osób. To grupa, która nigdy nie była w kręgu szczególnego zainteresowania Mariusza Błaszczaka, bo ich nie można zaprosić na defiladę czy postawić w szeregu na tle uzbrojenia.