Wiceszef MSWiA Maciej Wąsik wyszedł do mundurowych, którzy przed kancelarią premiera w Warszawie domagają się wyższego wzrostu pensji. Polityk powiedział im, że "jego drzwi zawsze są otwarte dla związkowców", ale rząd nie zawsze może spełnić postulaty protestujących. - Obiecuję państwu, że zawsze tych postulatów wysłuchamy - mówił, na co zebrani zareagowali gwizdami i trąbieniem.
Protest funkcjonariuszy służb mundurowych rozpoczął się przed kancelarią premiera w środę przed południem. Bierze w nim udział kilka tysięcy osób.
Płac wyższych o około 20 procent domagają się m.in. policjanci, strażacy, celnicy, strażnicy graniczni oraz więzienni. Nie zgadzają się na rządową propozycję wzrostu pensji o 7,8 procenta ponieważ to mniej niż wynosi inflacja. - To jest sytuacja, w której szeregi policji i innych służb opuszczą tysiące osób - przestrzegał szef Zarządu Głównego NSZZ Policjantów Rafał Jankowski.