Dzisiejsze obchody z okazji 74. rocznicy powrotu Pruszcza Gdańskiego do Macierzy rozpoczęły się mszą świętą w kościele p.w. Podwyższenia Krzyża Świętego. Następnie na placu Jana Pawła II przedstawiciele władz miasta, gminy, powiatu, organizacji kombatanckich i pozarządowych, placówek oświatowych i mieszkańcy złożyli wiązanki kwiatów, pod pomnikiem NIKE. Na uroczystości obecna była Ambasador Pruszcza Gdańskiego Józefa Krośnicka, która niespełna tydzień temu obchodziła 105 urodziny.
Organizatorem dzisiejszych uroczystości obchodów 74. rocznicy Powrotu Pruszcza Gdańskiego do Macierzy były organizacje kombatanckie, działające na terenie miasta - Związek Inwalidów Wojennych RP, Związek Sybiraków i Związek Kombatantów Rzeczypospolitej Polskiej i byłych Więźniów Politycznych.
Podczas przemówienia na placu Jana Pawła II, prezes Związku Inwalidów Wojennych RP Józef Kaczor, przybliżył moment włączenia Pruszcza do Polski.
- Pruszcz Gdański, który po I rozbiorze Polski został włączony do Prus, po I wojnie światowej stał się częścią niemieckojęzycznego nieprzyjaznego naszemu narodowi Wolnego Miasta Gdańska - mówi Józef Kaczor, prezes ZIW RP. - Trzeba było długo czekać - do 24 marca 1945 roku. Pozycje obronne wojsk niemieckich w Pruszczu i w jego bezpośrednim sąsiedztwie zostały przełamane w wyniku działań Armii Czerwonej z 46 dywizji piechoty dowodzonej przez generała majora Siemionowa Barszczewa i żołnierzy 314 pułku piechoty dowodzonego przez pułkownika Aleksandra Mielnikowa. Prowadzone walki były nadzwyczaj krwawe, ponieważ wojska hitlerowskie broniły podejścia do miasta, z którego w tym czasie ewakuowały się władze hitlerowskie, ludność niemiecka i wydzielone jednostki wojskowe.