Krzyki kobiet, płacz dzieci, jęki z bólu, krew, prośby o pomoc i opiekę. Takie sceny widać i słychać na pięciominutowym nocnym nagraniu z polsko-białoruskiej granicy, na którym widać brutalne działanie Białorusinów. — Sporo ich jest w koncertinie. Kobiety, dzieci... zaplątali się w koncertinę, dużo rannych będzie. Wsparcie nie, ale będzie potrzebna pomoc medyczna — w trakcie interwencji słychać wzywanie pomocy przez polskiego strażnika granicznego.
Białoruski słupek nr 417, który widać za żyletkowym drutem wskazuje, że to prawdopodobnie okolice Białowieży lub Dubicz Cerkiewnych, gdzie w ostatnich tygodniach dochodzi do częstych przekroczeń polsko-białoruskiej granicy. Jak przekazała Onetowi rzeczniczka SG, te dramatyczne zdarzenia działy się w minionym tygodniu, dokładnie 18 maja.
— Siedmioro dorosłych obywateli Kuby, pięciu mężczyzn i dwie kobiety, zostało brutalnie potraktowanych przez służby białoruskie. Świadkami tego zdarzenia byli funkcjonariusze Straży Granicznej i żołnierze Wojska Polskiego, którzy udzielali pomocy cudzoziemcom — mówi por. Anna Michalska.