Ataki na saudyjskie rafinerie nie zostały przeprowadzone z terytorium Jemenu. Ze wstępnych ustaleń wynika, że do zamachów wykorzystano irańską broń - poinformowała dowodzona przez Arabię Saudyjską koalicja zaangażowana w jemeński konflikt zbrojny.
Rzecznik koalicji pułkownik Turki al-Malki powiedział na poniedziałkowej konferencji prasowej w Rijadzie, że śledztwo wszczęte w sprawie sobotniego incydentu trwa oraz że prowadzone są próby ustalenia, skąd dokonano ataków.
Wcześniej do przeprowadzenia ataków na saudyjskie dwie instalacje naftowe przyznali się szyiccy rebelianci Huti, zwalczani przez saudyjską koalicję.