Władimir Putin wysyła kolejnych żołnierzy do walki w Ukrainie. W tym samym czasie gwałtownie rośnie liczba osób, które decydują się na ucieczkę. — W mojej jednostce było pełno skazańców. Przez pierwszy tydzień mnie nie ruszali, pozwolili, bym zaaklimatyzował się w okopie. W drugim tygodniu otrzymałem przydział bojowy i miałem nosić amunicję — mówi Paweł z Moskwy, który po tym, jak został ranny, postanowił zdezerterować.
W ciągu roku liczba osób w rosyjskiej armii w Ukrainie, które chcą zdezerterować, wzrosła 10-krotnie, jak poinformowała organizacja Iditie Liesom, która pomaga Rosjanom unikać udziału w wojnie.
W styczniu 2023 r. do organizacji zgłosiło się 28 dezerterów. Zaledwie rok później, w styczniu 2024 r., były to 284 osoby, czyli o 914,3 proc. więcej.