Określenie „żołnierze wyklęci” nie opisuje rzeczywistości, tylko ją wykrzywia. Przez kogo zostali oni wyklęci? Nie widzę powodu, by patrzeć na podziemie przez komunistyczne okulary - powiedział PAP prof. Rafał Wnuk, współautor książki „Niezłomni czy realiści? Polskie podziemie antykomunistyczne bez patosu” .
PAP: Niezłomni czy realiści? A może ludzie w sytuacji bez wyjścia? Kim byli członkowie polskiego podziemia antykomunistycznego zaraz po II wojnie światowej?
Prof. Rafał Wnuk: Poniekąd znaleźli się w sytuacji bez wyjścia, ale w niejednakowym stopniu dotyczyło to poszczególnych osób. Wiele zależało od tego, czy ktoś z nich był gotowy na ucieczkę w prywatność, co oznaczało jednocześnie rezygnację z walki o Polskę suwerenną. Wraz z końcem II wojny światowej członkowie podziemia byli skazani na przegraną, ale przynajmniej na początku mogli wybrać różne drogi. Jedną z takich możliwości była legalna, choć - jak się z czasem okazało - obarczona ryzykiem represji działalność polityczna w mikołajczykowskim PSL-u. Drugą drogą była działalność polityczna w podziemiu, a jeszcze inną - walka zbrojna. Wszystkie te formy oporu przeciwko rządom komunistycznym w Polsce skończyły się przegraną. W stalinowskiej rzeczywistości żadna forma niepodległościowej aktywności na wygraną nie miała bowiem szans.