Rozmieszczenie amerykańskich rakiet w Niemczech zapowiedziane przez Biały Dom brzmi jak rekonstrukcja historyczna. 45 lat temu NATO zrobiło to samo i efekt przyczynił się do końca zimnej wojny. Nawet jeden typ rakiet będzie ten sam, choć dwa pozostałe znacznie nowocześniejsze.
Decyzję o rozmieszczeniu rakiet w Niemczech Amerykanie i Niemcy ogłosili wspólnie na marginesie szczytu NATO w Waszyngtonie w czwartek. Mają tam trafiać od 2026 roku na zasadach rotacyjnych. Wymieniono rakiety przeciwlotnicze i przeciwrakietowe dalekiego zasięgu SM-6, manewrujące ziemia-ziemia Typhoon, oraz nienazwane hipersoniczne, również do atakowania celów lądowych. Mają być dodatkowymi narzędziami odstraszania Rosjan, poprzez zwiększenie zagrożenia dla europejskiej części ich kraju. Ich głowice mają być konwencjonalne. Jednak przynajmniej jeden z typów wymienionych rakiet miał w przeszłości wersje z głowicami jądrowymi, które nadal istnieją.
Triada lądowych nowości rakietowych