Każdy Polak już wkrótce będzie mógł wziąć udział w dobrowolnych szkoleniach wojskowych, jakie będzie organizować armia. Resort obrony już przygotowuje program kursów dla cywili. Jednak jeśli już teraz chcesz się poczuć jak prawdziwy żołnierz na poligonie, możesz kupić żywnościową rację bojową. To ważąca ponad 2 kg paczka z prowiantem na cały dzień. "Fakt" ja przetestował – sprawdziliśmy, co w niej jest, a przede wszystkim, czym karmią nasze wojsko.
W ostatnich dniach "Fakt" opisywał, czym karmieni są wojskowi. Żołnierska kuchnia pozostawia wiele do życzenia. Takim przykładem była m.in. szara "zupa parówkowa", w której zamiast warzyw czy pożywnych kawałków mięsa pływały plasterki przysmażonej, drobno mielonej kiełbasy. Zdjęcia udostępniono na jednym z profili.
"Żarcie w wojsku". Zobacz co jedzą polscy żołnierze
Żołnierze przebywający w jednostkach mają tam zapewniony wikt. Jeśli ruszają na poligon i nie mogą skorzystać z kuchni polowej, wtedy są zaopatrywani w indywidualne żywnościowe racje bojowe. Co w nich jest i jak smakują? "Fakt" postanowił to przetestować.