"Żałujemy, że po stosunkowo spokojnym roku dla wolności prasy w Polsce, roku poświęconym wspieraniu przez Polskę ukraińskiej demokracji przeciwko rosyjskiej agresji, polskie władze ponownie kwestionują prawo do informacji" - piszą Reporterzy bez Granic o ostatnich działaniach polskiego rządu. Mają na myśli m.in. działania PiS wokół reportażu o Janie Pawle II, wyemitowanego przez TVN.
"Polski konserwatywny rząd potrzebował zaledwie trzech dni, aby zacząć wywierać presję na największy niezależny kanał telewizyjny w kraju, prywatny kanał telewizyjny TVN , po tym, jak opublikował on raport, który nie spodobał się rządowi, a mianowicie, że zmarły papież Jan Paweł II był świadomy przypadków pedofilii w polskim Kościele katolickim" - czytamy w oświadczeniu organizacji Reporterzy bez Granic (RSF).
Organizacja monitorująca wolność prasy na świecie zdecydowała się zareagować na działania MSZ, które wezwało ambasadora Stanów Zjednoczonych, nazywając materiał TVN elementem „wojny hybrydowej mającej na celu tworzenie podziałów i napięć w polskim społeczeństwie". RFS podkreśla, że polskie władze "wyraźnie działają w błędnym przekonaniu, że ponieważ amerykańska grupa medialna Discovery jest właścicielem TVN , rząd USA ingeruje w jej treść".