Zgodnie z naszymi zapowiedziami coraz większymi krokami zbliża się rewolucja w zasiłkach chorobowych. ZUS chce wypowiedzieć wojnę naciągaczom. Niestety, jak zwykle przy takich okazjach bywa, ucierpią też uczciwi pracownicy, którym po zmianach o różne zasiłki będzie po prostu trudniej.
Pod koniec stycznia informowaliśmy, że rząd chce uporządkować ubezpieczenia społeczne. Stanisław Szwed, wiceminister rodziny i polityki społecznej, zapowiadał że zmiany obejmą m.in. umowy zlecenia, długości zwolnienia chorobowego czy kwestie zasiłku macierzyńskiego po ustaniu ubezpieczenia chorobowego. Po XXIII posiedzeniu Rady Przedsiębiorców, zorganizowanym przez Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców, jest już jasne, że lada moment zmiany zaczną obowiązywać. System ubezpieczeń społecznych czeka rewolucja. Cel jest jasny: za wszelka cenę zmniejszyć obciążenia z tytułu wypłacania świadczeń, przede wszystkim chorobowego.
W 2020 roku wystawiono 22,7 mln zaświadczeń lekarskich, o 0,3 proc. więcej niż w 2019 r., na 266,6 mln dni (wzrost o 4,4 proc.).