Jeśli Donald Trump ma nałożyć sankcje na Rosję w związku z jej wojną w Ukrainie, jest kilka rzeczy, które najpierw muszą zrobić jego europejscy sojusznicy. Od przeciwstawienia się Węgrom i Słowacji po zmierzenie się z Turcją i Chinami — spełnienie wszystkich czterech żądań prezydenta Stanów Zjednoczonych będzie dla Unii Europejskiej w najlepszym wypadku nie lada wyzwaniem. W najgorszym — gospodarczym samobójstwem.
W poście opublikowanym w ten weekend w mediach społecznościowych prezydent USA stwierdził, że będzie gotowy do "działania", gdy wszystkie kraje NATO przestaną kupować ropę od Rosji. Dodał, że członkowie sojuszu powinni też nałożyć na Chiny cła w wysokości od 50 do 100 proc. do czasu zakończenia wojny.
Żądanie to jest następstwem wizyty sekretarza ds. energii USA Chrisa Wrighta w Brukseli, podczas której wysłannik Trumpa wezwał UE do uniezależnienia się od rosyjskiej energii, oraz nierównego porozumienia handlowego zawartego w lipcu, w którym blok zobowiązał się do zakupu amerykańskiej ropy i gazu o wartości 750 mld dol. [2 bln 704 mld zł] do końca kadencji prezydenta.