Co najmniej trzy osoby zginęły, a kilkanaście zostało rannych w nocnym ataku rosyjskich dronów na Kijów - przekazały lokalne władze. Bezzałogowce doprowadziły też do kilku pożarów.
Co się stało: W nocy ukraińską stolicę zaatakowały rosyjskie drony. Atak doprowadził do wybuchu pożarów w różnych częściach miasta. Lokalne władze przekazały również, że uszkodzonych zostało kilka budynków. W historycznej dzielnicy Padół w centrum Kijowa trafione zostały dwa budynki. Drony uderzyły również w wysoki budynek w rejonie dniprowskim. Z kolei w rejonach desnianskim i hołosijiwskim spadły szczątki bezzałogowców, również wywołując pożary.
Ofiary: "Potężny atak wrogich bezzałogowych statków powietrznych, szczątki spadły w kilku rejonach Kijowa" - przekazał na Telegramie mer Kijowa, Witalij Kliczko. Więcej szczegółów podała Kijowska Administracja Wojskowa. Poinformowała, że według dostępnych informacji zginęły trzy osoby. Wśród ofiar jest 5-letnia dziewczynka i jej ojciec. Ostatnią, najmłodszą ofiarą jest 11-miesięczne dziecko. Dziesięć osób zostało rannych.