Jest już jasne, że kosztem bezpieczeństwa Polski, NATO i samej Ukrainy oraz wbrew prezydentowi Andrzejowi Dudzie prezes PiS Jarosław Kaczyński chce ugrać punkty w wewnętrznej rozgrywce politycznej z opozycją
Granie na antyniemieckiej fobii części wyborców i porównywanie działań Berlina w UE do Związku Sowieckiego to najważniejszy dziś element kampanii wyborczej PiS. Prezes Kaczyński daje temu upust na każdym spotkaniu podczas trwającego właśnie objazdu Polski.
To dlatego Kaczyński nie chce zrealizować wszystkich kamieni milowych, na które zgodził się rząd PiS w trakcie negocjacji nad Krajowym Planem Odbudowy. Chodzi zaś o 35 mld euro dotacji i tanich pożyczek, które bardzo pomogłyby polskiej gospodarce w czasie szalejącej inflacji. Pomogłyby więc i zwykłym obywatelom.