Musimy jako UE być na TikToku, Instagramie, Twitterze. Inaczej nie będziemy mogli odpierać ataków na nasz model społeczny i polityczny, na nasz pluralizm, na nasze prawa – uważa rzecznik Parlamentu Europejskiego.
DW: W debacie publicznej w UE mamy „pokój” rozumiany tak, jak rozumie go Zachód, oraz „pokój” rozumiany według wskazań rosyjskiej, antyunijnej propagandy. Mamy silnie obecne i bardzo widoczne poglądy idące wbrew racji stanu UE w kwestii migracji, obrony czy pomocy Ukrainie. Czy uważa pan, że UE, w tym Parlament, zrobiły co mogły w ciągu ostatnich lat dla zwalczania tej propagandy? I jakie są plany PE na przyszłość w tej kwestii?
Jaume Duch Guillot*: Przeciw UE toczy się wojna dezinformacyjna; wymierzona także w nasz model społeczny i polityczny, w nasz pluralizm, w nasze prawa. Ale uważam, że Unia Europejska i sam Parlament Europejski walczą z dezinformacją bardzo aktywnie i na wiele sposobów.