Bezzałogowe statki powietrzne, czyli krócej drony, stały się istotnym elementem wyposażenia każdej liczącej się dzisiaj armii. Ich możliwości często są unikatowe. Kupuje je również nasza armia.
Pod koniec sierpnia ubiegłego roku trzech zapaleńców robiło zdjęcia nocą amerykańskiej bazy sił powietrznych Edwards w Kalifornii. Sfotografowali tam duży samolot typu stealth (o obniżonej wykrywalności). Wysłali swoje zdjęcia do sił powietrznych z prośbą o zgodę na ich publikację i sprawdzenie, czy nie ma na nich czegoś, co wojsko chciałoby ukryć. Armia odpowiedziała, że bardzo niewyraźny obiekt na zdjęciu to bombowiec strategiczny B2 i nie ma przeszkód w publikacji fotek.
Zdjęciom bliżej przyjrzeli się eksperci portalu The Aviationist i doszli do wniosku, że wyjaśnienie podane przez amerykańską armię niekoniecznie może być prawdziwe. Ich zdaniem na zdjęciu widać było nie B2, ale prawdopodobnie jeden z najnowszych dronów amerykańskiej armii, czyli Northrop Grumman RQ-180.