Jeżeli przedstawione na "pornokonferencji" prasowej zdjęcia zawierały treści pornograficzne, prokurator powinien ustalić, czy "zaprezentowanie ich stanowiło przekroczenie uprawnień" przez ministrów spraw wewnętrznych i administracji, obrony narodowej oraz rzecznika ministra koordynatora służb specjalnych. I czy było to"działanie na szkodę interesu publicznego".
Dotarłem do pisemnego uzasadnienia postanowienia, jakie wydał Sąd Okręgowy w Warszawie, nakazującego warszawskiej prokuraturze okręgowej przeprowadzenie śledztwa w sprawie skandalicznej „pornokonferencji" PiS-owskich ministrów obrony narodowej Mariusza Błaszczaka, ministra spraw wewnętrznych i administracji Mariusza Kamińskiego i rzecznika ministra koordynatora służb specjalnych Stanisława Żaryna (z udziałem szefa Straży Granicznej gen. dyw. Tomasza Pragi).
Chcieli zrobić z uchodźców zoofilii i pedofilii