Izba Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego nie zgodziła się na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie do prokuratury sędziego Igora Tuleyi. SN uchylił zawieszenie Tuleyi w obowiązkach i obniżenie jego wynagrodzenia, uznając, że "sędzia nie popełnił żadnego przestępstwa".
Sąd Najwyższy utrzymał w mocy decyzję nieistniejącej już Izby Dyscyplinarnej, która w kwietniu nie przychyliła się do wniosku prokuratury i nie zgodziła na zatrzymanie sędziego. Od tego rozstrzygnięcia odwołała się Prokuratura Krajowa.
- Uznajemy i stwierdzamy, że sędzia Igor Tuleya nie popełnił żadnego przestępstwa, kiedy dnia 18 grudnia 2017 roku zdecydował o jawnym prowadzeniu posiedzenia i dopuszczeniu do niego mediów. Sędzia działał w granicach i na podstawie prawa. Nie może być mowy, że w tej sprawie zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia czynu zabronionego" - przedstawiła uzasadnienie sędzia Małgorzata Wąsek-Wiaderek.