W najbliższych dniach rozstrzygną się losy francuskiego rządu. Spór dotyczący projektu budżetu ubezpieczeń społecznych i zapowiedziany przez lewicę wniosek o wotum nieufności może stać się przyczyną upadku ekipy premier Michela Barniera. Jej przyszłość leży w rękach Zjednoczenia Narodowego Marine Le Pen.
Sądny dzień: W poniedziałek (2 grudnia) o godzinie 15 pod obrady francuskiego Zgromadzenia Narodowego, niższej izby parlamentu, trafi ustawa dotycząca budżetu ubezpieczeń społecznych. Projekt będący istotnym komponentem krajowego budżetu może stać się przyczyną upadku centroprawicowego rządu premiera Michela Barniera. Politico wskazuje, że dla francuskiego rządu "poniedziałek będzie dniem dramatu".
Decyzja w rękach narodowców: Ponieważ rząd nie ma wymaganej większości, premier Barnier najprawdopodobniej sięgnie po specjalne narzędzie konstytucyjne, które umożliwi mu uchwalenie ustawy bez głosowania. W tej sytuacji najpierw będzie musiał jednak przetrwać wotum nieufności. Lewica zapowiedziała, że wniosek w tej sprawie jest już gotowy. W takim scenariuszu dalsze losy rządu leżałyby w rękach Zjednoczenia Narodowego - partii Marine Le Pen.