Wiceminister cyfryzacji Adam Andruszkiewicz pobrał w 2018 roku z publicznych pieniędzy ponad 24 tys. zł. W sumie w latach 2016-2018 z publicznej kasy wziął już niemal 90 tys.
W oświadczeniu majątkowym Andruszkiewicza nie ma samochodu. - Auta w oświadczeniu nie ma, bo był to samochód o wartości poniżej 10 tys. zł użytkowany na podstawie umowy użyczenia - wyjaśnia Wirtualnej Polsce Marcin Zabłudowski z biura prasowego ministra. - Od momentu, gdy Adam Andruszkiewicz został ministrem, nie pobiera już tego ryczałtu - mówi nam Zabłudowski.
W 2016 roku Andruszkieiwcz wziął na paliwo ponad 35 tys. zł, choć nie miał wtedy ani prawa jazdy, ani samochodu. Rok później z publicznej kasy pobrał prawie 28 tys.