W bieszczadzkim Maniowie spod ziemi wydobyto dzwon z nieistniejącej już cerkwi. Mieszkańcy ukryli go przed okupantem podczas II wojny światowej, przeleżał w ziemi przez 80 lat. Co zaskakujące, jego stan jest idealny.
Przed wybuchem II wojny światowej w Manowie mieszkało 500 osób, dziś mieszka zaledwie 40. Jak opisuje rzeszowska ’’Gazeta Wyborcza’’, kiedyś w miejscowości była cerkiew, dzwonnica i cmentarz, ale niewiele po nich zostało. Przetrwał natomiast dzwon, który przeleżał w ziemi przez 80 lat.
Mieszkańcy Maniowa ukryli dzwon przed okupantem. Zabytek znajdował się wewnątrz zrujnowanej dzwonnicy, przykryty metrową warstwą ziemi i kamieni. Z ziemi wyciągało go ponad 20 osób!